Enea czyli prywatyzacja według rządu Donalda Tuska

Enea czyli prywatyzacja według rządu Donalda Tuska

blank

Mimo wspólnoty celów politycznych, obecnie wpływający na życie gospodarcze, toczą twardą walkę o uwłaszczenie się na najlepszych aktywach państwowych czyli spółkach energetycznych. Przykładem jest Enea.

Nie dajmy się zwieść zapowiedziom premiera Tuska o polonizacji naszej gospodarki. To deklaracje wbrew genotypowi tego środowiska politycznego, które na swoich sztandarach miało zawsze wypisaną sprzedaż i prywatyzację majątku publicznego z dobitnym zaznaczeniem – swoim poplecznikom. Deklaracje Tuska nijak się mają do zapowiedzi Ministra Aktywów Państwowych, który zapowiedział sprzedaż najbardziej atrakcyjnych podmiotów będących własnością SP. Dlaczego najlepszych, ponieważ można to zrobić najłatwiej: chętni swoi są, gdyż inwestycja szybko się zwróci.

Zielony Ład jako wymówka

Jest tylko jeden mały zgryz, zobowiązania pracownicze w tych podmiotach! I to jest zadanie dla obecnych Zarządów wydelegowanych jeszcze przez ministra Budkę. Tak nakreślony scenariusz dobitnie pokazuje sytuacja w poznańskiej grupie Enea SA kluczowym producencie i sprzedawcy energii w Polsce.

Grupa Enea to zarówno wydobycie węgla poprzez kopalnię Bogdanka, produkcja energii elektrycznej w elektrowniach Połaniec i Kozienice (7% zapotrzebowania kraju), ale przede wszystkim dystrybucja energii poprzez podmiot Enea Operator do 2,7 mln klientów, co przekłada się na ponad 20 TWh rocznie. Wydaje się że układ jest optymalny obejmujący cały łańcuch produkcji i sprzedaży energii, ale nie dla obecnie rządzących w kraju i Spółce.

W ostatnich tygodniach Zarząd Enea podjął kilka istotnych działań, które wzburzyły stronę społeczną i doprowadziły do ostrego konfliktu. Otóż 18 września Enea jednostronnie wypowiedziała Układ Zbiorowy Pracy w Grupie funkcjonujący od 1996 roku. Co więcej odwołano przedstawicieli załóg w spółkach zależnych z zarządów i rad nadzorczych. Uzasadnieniem tego, niespodziewanego dla pracowników działania, było udoskonalanie ładu korporacyjnego w Grupie w związku z wyzwaniami jakie przed nią stoją związanymi z wdrażaniem „zielonego ładu”. Brzmi to co najmniej dziwnie w kontekście odtrąbionej w UE konieczności korekty założeń polityki klimatycznej.

blank

Enea Operator – perła w Grupie

Działanie Zarządu Enei wywołało lawinę zdarzeń. Były Prezes Enei Paweł Szczeszek wystosował list otwarty do aktualnego Prezesa Grzegorza Kinelskiego, w którym ostro zaprotestował przeciwko nieuzasadnionemu zerwaniu pokoju społecznego w Spółce. Ministra Pracy Dziemianowicz-Bąk napisała w tej sprawie do Ministra Balczuna pismo, gdzie działanie Zarządu Spółki Enea, nazwała nieodpowiedzialnym przykładem odejścia od partycypacji pracowników w zarządzaniu, co jest niezgodne z europejskim porządkiem prawnym. Smaczku dodaje fakt, że 26 września w Sejmie będzie pierwsze czytanie projektu ustawy o układach zbiorowych pracy zobowiązujące nasze przedsiębiorstwa do wdrażania takich porozumień. 25 września w GK Enea wszystkie związki zawodowe zawiązują Komitet Protestacyjny.

I teraz należy zadać pytanie po co to całe zamieszanie?
Enea Operator, czyli dostawca energii do 2,7 mln klientów to perła w Grupie Enea. Jest wielu chętnych do kupienia tego aktywa. To tam odwołano członków organów spółki reprezentujących pracowników, aby ograniczyć im możliwość wpływu na działalność podmiotu. Jest przynajmniej jeden, duży zagraniczny operator, posiadający elektrociepłownie w Poznaniu i Łodzi, któremu bardzo zależy na przejęciu sprzedaży energii klientom od Enei. W ostatnich miesiącach Enea Operator mało skutecznie walczyła o utrzymanie swoich klientów przegrywając wiele istotnych przetargów na dostawę energii na rzecz innych podmiotów głównie z kapitałem zagranicznym. Będzie to miało istotny wpływ na przyszłą wycenę spółki do sprzedaży.

Buldogi pod dywanem

Do tego dochodzi walka o wpływy w partii rządzącej. Osoby z nadania Budki pełnią kluczowego funkcje w spółkach energetycznych, tak jest i w Enei. To ekipa starych znajomych z Górnośląskiego Zakładu Energetycznego, potem Vatenfala, Tauronu i na końcu Veolii, gdzie pełniły istotne funkcje zarządcze. Rzecz można profesjonaliści, których Budka wydelegował do pracy w Enei. Eksmisja Budki do Brukseli i jego przegrany projekt Ministry Przemysłu spowodowały, że jego wpływy mocno osłabły ograniczając się już dziś niemal wyłącznie do Gliwic, gdzie żona Budki jest Prezydentem Miasta.

Nowa ekipa, związana blisko z Premierem, którą uosabia W. Balczun, nie ma zamiaru oddawać inicjatywy prywatyzacyjnej w ręce innych i dąży do wymiany kadry w spółkach skarbu państwa. Pierwszym krokiem było już przejęcie PZU.
Mimo wspólnoty celów politycznych , obecnie wpływający na życie gospodarcze, toczą twardą walkę o uwłaszczenie się na najlepszych aktywach państwowych czyli spółkach energetycznych.

Prywatyzacja „na rympał”

Nie jest już, wobec przegranej Trzaskowskiego, finezyjna prywatyzacja, pozostaje działanie „na rympał”. Stwarzanie faktów dokonanych, być może podpisywanie przyrzeczenia sprzedaży co skutkować będzie wobec nie spełnienia warunków, ogromnymi odszkodowaniami wobec podmiotów zagranicznych. Znamy takie scenariusze z przeszłości, patrz sprzedaż w 2015 PKP Energetyka, którą za ogromne pieniądze odkupiło później PGE. Sytuacja w GK Enea dobitnie pokazuje jakie są prawdziwe cele obecnej koalicji rządzącej w obszarze życia gospodarczego, dlatego konieczne jest szybkie i zdecydowane przeciwdziałanie opozycji.

Autor tekstu

Analiza Dobitnie

Analiza zespołu serwisu i kanału Dobitnie. Staramy się przenikać medialną fasadę, obnażać mechanizmy, proponować rozwiązania, unikać pustych emocji i politycznych narracji. Naszym celem jest dobro Polski. Zespół Dobitnie.

Wyszukiwarka
Kategorie

Analiza Dobitnie

Analiza zespołu serwisu i kanału Dobitnie. Staramy się przenikać medialną fasadę, obnażać mechanizmy, proponować rozwiązania, unikać pustych emocji i politycznych narracji. Naszym celem jest dobro Polski. Zespół Dobitnie.

blank
Pobierz artykuł w PDF
Czytaj więcej
blank