Aktualizacja PPEJ: Oto co rząd zmienia w planie budowy polskiej energetyki jądrowej

Aktualizacja PPEJ: Oto co rząd zmienia w planie budowy polskiej energetyki jądrowej

blank

Ministerstwo Przemysłu postanowiło przekazać do konsultacji społecznych projekt aktualizacji „Programu polskiej energetyki jądrowej” (PPEJ). Dokument zaskakuje na plus. Zaktualizowany PPEJ uwzględnia nowe trendy i technologie, co należy docenić. Nadal jednak brakuje szczegółów, które przekonałyby rynek i społeczeństwo, że tym razem program uda się zrealizować zgodnie z planem.

O zamieszaniu z terminem prezentacji aktualizacji (PPEJ) będę pisał w najbliższym SEPT, bo rzeczywiście można mieć wrażenie pewnego chaosu. Ostatecznie decyzją Rady Ministrów z 23 czerwca, aktualizacja zostanie zaprezentowana w 3 kwartale b.r. (https://www.gov.pl/web/premier/projekt-uchwaly-rady-ministrow-w-sprawie-aktualizacji-programu-wieloletniego-pod-nazwa-program-polskiej-energetyki-jadrowej3ie). Obecnie obowiązuje wersja Programu z dnia jego przyjęcia tj. 2 października 2020 r. (Uchwała Rady Ministrów Nr 141; M.P. poz. 946 oraz z 2024 r. poz. 569 i 890). Minęło pięć lat, dokument ma kluczowe znaczenie dla państwa i zawsze może pojawić się potrzeba jego korygowania, szczególnie w tak zmieniającej się rzeczywistości politycznej i gospodarczo-społecznej. Sami projektodawcy wspominają m.in. o konieczności zmian w sposobach finansowania rozwoju energetyki jądrowej czy zmian w finansowaniu „działań związanych z rozbudową niezbędnej infrastruktury technicznej na potrzeby energetyki jądrowej, zapewnieniem wysokiego udziału polskiego przemysłu we wdrażaniu energetyki jądrowej oraz komunikacją i edukacją społeczną w zakresie energii jądrowej”.

Nie trzeba chyba nikogo przekonywać, jak istotną rolę pełni PPEJ, definiując de facto strategię budowy polskiej energetyki atomowej. Mówi się w nim o dwóch elektrowniach i 6-9 GW zainstalowanej mocy elektrycznej.Ważnym i podlegającym korektom elementem jest harmonogram realizacji – pierwsza elektrownia (Lubiatowo-Kopalino) powinna rozpocząć pracę w 2036 r., a w pełni mocy działać najpóźniej w 2039 r., druga zaś powinna osiągnąć pełną gotowość w 2043. Ale już w 2025 r. powinien się rozpocząć proces inwestycyjny drugiej jednostki tzn. pojawia się zapowiedź, że jeszcze w tym roku określone zostaną szczegóły postępowania zmierzającego do wyboru partnera technologicznego. W przypadku drugiej elektrowni wciąż nie wiadomo, jaka będzie ostateczna lokalizacja, w dokumencie mówi się o najbardziej prawdopodobnym wyborze pomiędzy Koninem a Bełchatowem, choć nie wyklucza się też Kozienic i Połańca. W projekcie aktualizacji wspomina się też, że z uwagi na „prognozowany wzrost zapotrzebowania na energię elektryczną należy również kontynuować prace analityczne mające na celu potwierdzenie zasadności budowy kolejnych elektrowni w ramach PPEJ oraz wskazania ich potencjalnych lokalizacji.” To ważne, bo otwiera ścieżkę do dalszych prac studialnych, proponowania nowych lokalizacji i jak rozumiem, analizy innych rozwiązań technologicznych.

W tym kontekście, większe znaczenie zyskują projekty realizowane poza PPEJ. A projekcie aktualizacji wskazuje się cztery takie programy. Zaangażowane w nie są też spółki z udziałem Skarbu Państwa: KGHM, Orlen, PGE PAK i Świętokrzyska Grupa Przemysłowa Industria. Jak łatwo odgadnąć są tu umieszczone zarówno projekty dużego, jak i małego atomu (technologie SMR). Omawiany dokument podkreśla ważną rolę wszystkich tych projektów postulując potrzebę ich wspierania: „Przyszłość tych projektów jest na dziś niepewna, ale ich realizacja ma znaczenie dla realizacji celów polityki energetycznej państwa i kolejne aktualizacje PPEJ będą uwzględniać postępy w realizacji takich projektów oraz ich realne zakresy i harmonogramy, jeśli będą one na etapie zaawansowania pozwalającym na ich uwzględnienie.” (…) I dalej: „Równocześnie realizacja również tych pozaprogramowych projektów nie jest możliwa bez wsparcia państwa w różnym zakresie. Z tego powodu rząd będzie wspierał ich realizację (…)”. Oczywiście, Rząd wskazuje na możliwości finansowe Skarbu Państwa i zastrzega sobie prawo do samodzielnego definiowania wsparcia, ale dla mnie kluczowe jest podkreślenie przez Ministerstwo, że energetyka atomowa może być rozwijana na różne sposoby przy zaangażowaniu też prywatnych podmiotów. I jeszcze jedna ważna deklaracja w tym zakresie, powstanie „Mapa drogowa dla SMR w Polsce”. To dobrze, bo brak dokumentów programowych i stosownych regulacji jest aż nadto widoczny.

W przedstawionym dokumencie pojawia się ustęp dotyczący wykorzystania energii cieplnej powstałej w wyniku produkcji energii elektrycznej w siłowniach atomowych.Wskazuje się liczne przykłady takich rozwiązań w państwach europejskich (nie tylko unijnych). Ale muszę przyznać, że miałem tu niedosyt. Właściwie poza ogólnymi formułami, że to szansa dla wsparcia ciepłownictwa systemowego i potrzeb przemysłu w tym zakresie i krótkim opisem specyfiki ciepłownictwa w Polsce, to niewiele można tu znaleźć. Tu ewidentnie widać brak w przepracowaniu w Polsce tematu wykorzystywania tak powstałej energii cieplnej. Nie mamy ani założeń strategicznych, ani pomysłów regulacyjnych, koniecznych przecież, ani nawet porządnie przeprowadzonej debaty o środowiskowych i technicznych aspektach wprowadzania takiego ciepła do systemów grzewczych. Pamiętam jeszcze, jako członek Zarządu Termiki uczestniczyłem w bardzo wstępnych dyskusjach z przedstawicielami ORLEN Synthos Green Energy (to oczywiście w kontekście SMR-ów i planu umiejscowienia jednego z nich w pobliżu Warszawy) i właściwie poza ogólnym przekonaniem o słuszności tej koncepcji – nie chcę pisać entuzjazmie – to właściwie pojawiały się same pytania. Z reguły bez odpowiedzi. Tak też odbieram skromność przedmiotowego wątku w projekcie.

W aktualizacji obszernie zwraca się uwagę na budowanie kadr. Dużo postulatów, dość oczywistych, czasem bardzo konkretnych, jak np. stworzenie Centrum Kompetencji Jądrowych. Generalnie zauważa się, że proces tworzenia kadr zasilających naszą energetykę jądrową nie może być scedowany wyłącznie na jedno lub dwa ministerstwa. To musi być kompleksowy plan obejmujący poza obszarem edukacyjnym, uczelniami wyższymi, całą sferą zatrudnienia, relacji gospodarczych, społecznych, a także cały szereg państwowych jednostek organizacyjnych. Na szczęście wiele zadań zostało już uruchomionych np. „Plan rozwoju zasobów ludzkich na potrzeby energetyki jądrowej”, przyjęty przez Ministerstwo Klimatu i Środowiska 7 grudnia 2023 r. i oceniony pozytywnie oceniony przez ekspertów MAEA w maju 2024 r. A pamiętajmy, że fachowe kadry będą potrzebne w wielu miejscach, nie tylko w spółkach energetycznych, ale np. także w ministerstwach, jednostkach samorządu terytorialnego, inspekcjach środowiskowych, Państwowej Agencji Atomistyki, Urzędu Dozoru Technicznego, Zakładu Unieszkodliwiania Odpadów Promieniotwórczych, instytutach naukowych, NCBiR, uczelniach i innych. Jako ciekawostka, ale też pewien konkret przywoła próbę określenia liczby etatów koniecznych w Urzędzie Dozoru Technicznego do nadzoru nad każdym blokiem, ok. 100.
No i oczywiście cała, ogromna sfera badań. A tu wiemy, że obecna ekipa rządowa, najdelikatniej mówiąc, nie ma sukcesów, bo chyba jedyne co im się skutecznie udało zrobić, to rozgonić bardzo fachową ekipę naukową zgromadzoną w Centrum Badawczym „Łukasiewicz” i w NCBiR-IDEAS. Ba, oni doprowadzili do zamknięcia jedynego w Polsce reaktora jądrowego „Maria” wykorzystywanego m.in. właśnie do prac badawczych i budowania kompetencji!

Osobnym niezmiernie ważnym elementem dyskusji o przygotowaniu państwa do budowy energetyki atomowej jest przygotowanie sieci do wyprowadzenia tak dużych mocy.Moim zdaniem, temat jest dość skromnie opisany. Oczywistym jest, że tu kluczową rolę ma operator krajowy czyli Polskie Sieci Elektroenergetyczne i operatorzy lokalni mający status OSD (Operator Sieci Dystrybucyjnej) odpowiedzialni za dystrybucję energii elektrycznej. Ale PPEJ jest chyba dobrym dokumentem do opisania stanu przygotowań sieci do przyjęcia energii produkowanej w jednostkach jądrowych i wstępnego przynajmniej pokazania skali niezbędnych inwestycji. Informacja, że cykl inwestycyjny to 7-10 lat i, że na szczęście mamy dwie spec ustawy do takich inwestycji (Ustawa z dnia 29 czerwca 2011 r. o przygotowaniu i realizacji inwestycji w zakresie obiektów energetyki jądrowej oraz inwestycji towarzyszących; Dz.U. 2011 nr 135 poz. 789 ze zm. i Ustawa z dnia 24 lipca 2015 r. o przygotowaniu i realizacji strategicznych inwestycji w zakresie sieci przesyłowych Dz.U. z 2020 r. poz. 191 ze zm.) to jednak trochę za mało. Trochę niepokoi mnie próba powiązania dyskusji o sieciach niezbędnych do obsłużenia pierwszej elektrowni Lubiatowo-Kopalino z rozważaniami na temat inwestycji koniecznych dla przyjęcia mocy z budowanych wielkich bałtyckich farm wiatrowych. Mam wrażenie, że to raczej powinno być omawiane w oddzielnych, choć nie sprzecznych ze sobą blokach dyskusyjnych.

Tę krótką analizę chciałbym zakończyć tym, co akurat otwiera PPEJ, zarówno w wersji z 2020 r., jak i w omawianym projekcie aktualizacji, sprawą gospodarki uranem, paliwem niezbędnym do działalności elektrowni jądrowych. Pominę kwestie zalet takiego paliwa, to temat na odrębną dyskusję, podobnie problem magazynowania. Ale to co jest warte podkreślenia, to podtrzymywana została wola samodzielnego pozyskiwania uranu, co może być próbą zabezpieczenia się przed niestabilną sytuacją międzynarodową mogącą mieć wpływ na rynek handlu tym specyficznym towarem. Tu posłużę się cytatem z przedmiotowego dokumentu: „W przyszłości nie można wykluczyć możliwości pozyskiwania uranu w Polsce ze złóż niekonwencjonalnych oraz budowy zakładów cyklu paliwowego. Praktyka innych państw wskazuje, że wybór odpowiedniego partnera biznesowego i dostawcy technologii może ułatwić realizację tego typu zamierzeń.” Wojciech Jakóbik w swojej analizie projektu aktualizacji PPEJ idzie w tej części bardzo daleko, pisząc: „W dokumencie można znaleźć przełomową tezę o możliwości pozyskiwania uranu w Polsce i budowy na jej terenie zakładów cyklu paliwowego. Stamtąd jest prosta droga do broni jądrowej, gdyby nie reżim traktatu o nierozprzestrzenianiu takiego uzbrojenia” (https://wjakobik.com/2025/06/25/program-polskiej-energetyki-jadrowej-projekt-uchwaly-druga-elektrownia-bezpieczenstwo-obronnosc/). Nie wiem, czy ja poszedłbym w rozważaniach w tym kierunku, ale kto wie, może to słuszny trop? (o polskiej broni jądrowej pisaliśmy na DOBITNIE: https://dobitnie.pl/szansa-polski-na-wlasna-tarcza-nuklearna-ale-nie-z-tym-rzadem/).

Projekt aktualizacji PPEJ to także wiele innych wątków dotyczących kwestii szczegółowych obu projektów, ale też zagadnień z obszaru ochrony środowiska, wieloaspektowego nadzoru nad inwestycjami i funkcjonowaniem elektrowni, modelami finansowymi, zdefiniowaniem roli polskiego przemysłu w Programie i wiele innych. Ramy tego tekstu nie pozwalają na szczegółową analizę ich wszystkich, ale tym bardziej zachęcam do lektury przedstawionego dokumentu. A skoro już został wystawiony do konsultacji społecznych, to na pewno wart jest też rzetelnej dyskusji.

Moim zdaniem dokument jest dość porządnie przygotowany. Brak w nim kontrowersyjnych tez co biorąc pod uwagę materię pracy, działa zdecydowanie na jego korzyść.Bodaj najważniejszym jego elementem jest podtrzymanie stanowczej woli państwa w marszu ku energii jądrowej i określenie jej strategicznego znaczenia dla Polski. Mnie to satysfakcjonuje. Sporo ciekawych szczegółów, doprecyzowanie niektórych spraw, ale część kwestii opisana jest w powierzchowny sposób co odbieram, jako mniej lub bardziej poważną wadę. Ale generalnie projekt aktualizacji na plus i liczę, że odpowiednio szybko, może po pewnych korektach, zyska rangę dokumentu oficjalnego.

Autor tekstu
Paweł Przychodzeń

Paweł Przychodzeń

prawnik, menedżer i ekspert w sektorze energetycznym, były wiceprezes PGNiG Termika (obecnie Orlen Termika).

Wyszukiwarka
Kategorie
Paweł Przychodzeń

Paweł Przychodzeń

prawnik, menedżer i ekspert w sektorze energetycznym, były wiceprezes PGNiG Termika (obecnie Orlen Termika).

blank
Pobierz artykuł w PDF
Czytaj więcej
blank